Tekst 41 z 62 ze zbioru: Dymiące portale. Dziennik (nie)pokorny bedece
| Autor | |
| Gatunek | biografia / pamiętnik |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2017-01-06 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 3225 |

6.01.
Wenecjo
przeszklona laguno
gdzie woda kołysana stopą
Nic dla mnie
z twoich dreszczy
usypanej stłuczki
szklanych dzwonów
piękna
jak stalagmit -
- - - - - - - - - - - - - - -
Wybrałam żar
kaflowego pieca -
bezlistny pejzaż
niebieskiej oddali
domowej makatki
w niej tańczące wiatraki
z sierotką Marysią
ze skrzatami
z sześcioma kucharkami
i jedyną chochlą







