Tekst 75 z 124 ze zbioru: Moje wiersze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2017-03-10 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2029 |

Księżyc złamał nogę
spadł mi na głowę
Chwyciłem za zadek
podsadziłem do góry
z podwiniętym palcem środkowym
zrobiłem swoje
niech kuśtyka sobie.
Słońce na ten widok
wzięło się pod pachy
kipi ze śmiechu
złote łzy spadają kaskadami.
Inne planety oszalały z zachwytu
krążą dookoła jak szalone
sypią deszczem meteorytów
jak kwiatkami w Boże Ciało.
Kosmos śmieje się
ja ze wstydu zapadam
w śpiączkę farmakologiczną.
Ola Boga wielki krzyk!








oceny: bezbłędne / znakomite