Przejdź do komentarzyświatłocień
Tekst 209 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-03-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2291


znowu stanąłem na rozstaju  

wiatr adoruje przyszłość  

 

mam zostać z niczym  

poślubiony idei każdego początku  

 

na jakiś czas przestanę oddychać  

kłanaiać się faktom  

ocenzurowany w potrzebach  

 

przeczytam starą gazetę  

którą ktoś litościwie położył na głowie  

 

zajmę się czymkolwiek  

co nie wymaga liczenia na samego siebie  

 

dalej żyję na koszt światła  

którego nie gasi nawet  

troskliwa noc

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Światłocień na rozstajnych drogach jest taki, że dokądkolwiek byś dalej nie poszedł, zawsze będzie to droga kosztem ocenzurowania naszych potrzeb, choćbyś nie wiem ile tych starych gazet - zawsze starych (nie ma gazet nowych! już w dniu wydania wszystkie są STARE) - choćbyś nie wiem ile tego siana nie przeczytał. Dlatego nawet najtroskliwsza noc nie gasi światła, że w sensie czysto geograficznym także i ona jest złudna i czasoprzestrzenna :)
avatar
Wybitnie śliczne :-)))

Serdecznie :)))
avatar
Bohater liryczny w tej twórczości nie odpowiada nawet za kształt własnego /osobistego/ losu - jest skrajnie pasywny, jak obiektyw aparatu ogranicza się do /klatka po klatce/ beznamiętnej rejestracji bieżących, z wiatrem niesionych ulotnych wrażeń,

i na tym koniec.

Filozoficznie to perspektywa starego brodatego Sokratesa (zmarł w 399 r. przed Chrystusem), który jedno wie: że nic nie wie
avatar
Perspektywa dróg rozstajnych - to nie tylko czas pożegnań i zamykania za sobą kolejnego rozdziału, to także perspektywa nowych - być może nawet ciekawszych - spotkań i nowych otwartych dróg.
© 2010-2016 by Creative Media
×