gdy to pisałem
to nie wiedziałem

Słuchałem dzisiaj wywiadu radiowego z dyrektorem artystycznym większości festiwali opolskich. Mówił, iż był przekonany, że tak się stanie z tegorocznym festiwalem, dlatego odmówił pracy przy nim. Jest to największy bojkot telewizji publicznej (czytaj: reżimowej) przez artystów od stanu wojennego. Ciemny lud tego jednak nie kupił. Kurski jednak potrafi.
Świetna satyra.

O co kopię kruszyć? Słyszałem głosy suwerena w tej kwestii i muszę przyznać, że nie widzę tu żadnego problemu, ponieważ w Opolu może się odbyć festiwal piosenki chrześcijańskiej, w Zielonej Górze festiwal piosenki patriotycznej, a w Sopocie recital jasnogórski. Naprawdę nie ma żadnego problemu z festiwalami.

A artyści nie dali się podpuścić, tylko po prostu to nie są artyści z pisowskich festiwali. O ile Rodowicz i kilkunastu innych wykonawców, których nie wymienię, bo i tak nikt o nich nie słyszał, są w ogóle artystami, no nie? Artysta to jest Rymkiewicz.

Korzystając z okazji, pragnę pogratulować wszystkim wyborcom PiS dobrego samopoczucia, oraz złożyć z głębi serca płynące życzenia - by nie tylko festiwale, ale także teatry, kina i księgarnie stały się wolne od pseudoartystycznych treści, pochodzących od pseudoartystów. Z powodzeniem zastąpią je i ich, treści słuszne i artyści prawdziwi! Alleluja i do przodu!

Uchwycone w satyrze, bardzo fajnie optymisto :)

Mnie nie prezes martwi, ale...

prezes chętny choć wiązadła
od PiSkania na temblaku
lecz się nie ciesz suwerenie
angażują już pietrzaków

Dziadostwo -głucho i pusto,i ciemno .

A ja już widzę pisowską scenę,
na niej solistą jest sam Arsene,
w chórku bryluje wielebna Kempa,
szpagat zaś robi rządowa klępa.

Cienko nam zaśpiewasz, prezesie,
Gdy zagrasz pierwsze skrzypce
W własnym swym procesie.