Tekst 2 z 2 ze zbioru: Pory miłości
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2011-09-20 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3671 |

JESIEŃ
Jesień za oknem już od rana
tka z mżawki ciasną pajęczynę.
Liście drżąc z zimna zamawiają
słoneczne barwy. Tą kurtynę
mieniącą się żółciami złota,
ochrą i miedzią, czerwieniami,
pożyczą później burym trawom,
badylkom, co kiedyś kwiatami
były wonnymi. Teraz szare.
Na chwilę będą kolorowe.
Aż jesień rankiem szronem westchnie,
splątując je w nici lodowe.
Każdy listeczek, trawkę każdą
obdzierga w koło koronkami.
A nasza jesień? Cud miłości
uszyła srebrnymi nitkami.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Akt Natury -
Życia żart ponury:
Od zawsze do teraz
Wszystko obumiera.
Brązów, czerwieni,
Złotych przestrzeni -
Nikt nie odmieni.
Choć lute mrozy,
Jesień przetrzyma
Wszystkie te grozy.