Tekst 9 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-01-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1587 |
Raz pewien Jerzyk z Publikowa,
myślał, że mądry jest, jak sowa.
Piwa nawrzył,
a adwersarzy
na czarną listę tchórzliwie schował.
Raz pewien Jerzyk z Peerelowa
osiwiał nagle, gdy jadł swój obiad.
Padła Peerelka,
jego żywicielka,
a dobra zmiana żre go, jak robal.
oceny: bardzo dobre / znakomite
b) poziom literacki: nie cieszta się jeszcze tak, nie cieszta! "Nim słońce wzejdzie, rosa oczy wyje..." ;-)))
oceny: bezbłędne / znakomite
& Peerelka z Peerelowa
Jak w korcu maku
Z połową połowa:
On z sercem na temblaku,
Ją boli w nocy głowa.
Kto żyw, niech się gdzieś schowa!
Głupiśta byśta byli, gdybyśta tego nie widzieli
Lud powala na kolana!
Gdy powali na łopatki
/Co jest fakt nierzadki/,
Będzie jeszcze lepiej -
Lach się znajdzie w piekle!
Już boss marzy
Tak bez gaży
Buch! do paki,
Do garaży
I do pudła
Zapakować!
Niech chłopaki
Siedzą -
W Polsce rządzi
Głowa. Inna
Głowa
Niech się
Schowa.