Tam były jeszcze dwa samoloty. Eskortowały go. Ale nie potrafiły utrzymać szyku. Ten najważniejszy, z dowódcą w środku, też został trafiony. I uległ gwałtownej turbulencji.
Oczywiście mowa tu o scenie z filmu pt. Gwiezdne Wojny. Przykład Vadera pokazuje, że nie warto jest ryzykować, kiedy trajektoria jest zagrożona. Tak się dzieje w warunkach wojny. A przykład, który pan opisuje, chodzi o cywilny samolot? Jak się siada za stery cywilnego samolotu, w dodatku z pasażerami na pokładzie, to naprawdę bez sensu jest wykonywać takie ewolucje, które nawet na wojnie mogłyby przynieść straty.

Arcydzieło - ale głupi byli ci piloci, łoooo matko święta . Wybrali ich z ciemnej wsi pod Rzeszowem ....
Skąd bierze się to przeświadczenie i ta pewność siebie że tam zabrakło rozsądku i profesjonalizmu?
AAAA jeszcze byli pijani bo chlali małpki.
A.... to doskonały przykład topornej ale jak widać skutecznej manipulacji.

Czarna skrzynka. Tam jest zapis. Proszę się zapoznać z tym materiałem. Po tylu latach pan jeszcze tego nie przesłuchał?