Przejdź do komentarzyO pryszczatym Franku
Tekst 33 z 52 ze zbioru: Moje wierszyki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-02-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1439

Jednak brak mi pryszczatego

chociaż ladaco ponoć był

upijał się no i ćpał też

i bardzo często Genię bił


pisał na wszystkich donosy

kręcił kłamał gdzie się da

zarozumialec był wielki

takie uosobienie zła


w życiu jednak jest ciekawie

bo chociaż Franek mendą był

jednak musiał zejśc ze sceny

ktoś się utożsamił z nim


czasem mania prześladowcza

tak nam życie zdominuje

nawet w największym zbiorze wad

ktoś się jednak odnajduje

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
świetnie napisane, chciałbym tak rymować:-)
avatar
Adelo, cieszę się, że podjęłaś temat, niejako mnie wyręczając. O Franku świadomie nic ostatnio nie publikuję, gdyż nie lubię być szarpany za nogawice. Nie znaczy to, ze o Franku nie piszę. W niektórych po prostu nie ma tylko tego imienia, ale jego duch jest.
Nie będę wystawiał ocen, gdyż mam trochę zastrzeżeń do rytmu.
© 2010-2016 by Creative Media
×