Przejdź do komentarzyO Irenie z Koziej Wólki
Tekst 17 z 39 ze zbioru: potpourri
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-03-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1483

O Irenie z Koziej Wólki


Rozwódka Irena z Koziej Wólki

nie chciała łykać minipigułki.

Medyk z klauzulą sumienia

rzekł jej - `Nie pękaj Irena

- pięćset, trzy moje i urlop do spółki`!



  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Hmmm, musbronie:) Te kulki to fajny rym do Wólki, i można byłoby pokusić się o inną wersję zdarzeń, ale mnie ujął wspólny budżet rozwódki i medyka, co to sam miał już troje dzieci...
avatar
...a mnie to utwierdza, że moralność to szata a golizna swoje..
avatar
Zrozumiałam jak musbron: pięćset do podziału, tylko czemu medyk miałby dostać aż trzy setki?
avatar
Ale fajnie brzmi! "Nie pękaj, Irena".
avatar
Pomysł ciekawy, ale od strony technicznej coś poszło nie tak. Niestety, nie zrozumiałem puenty.
© 2010-2016 by Creative Media
×