Tekst 67 z 203 ze zbioru: Ojczyste kwiaty
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2018-03-16 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 2275 |

Taniec chocholi
Jakaś potworna siła doskwiera
Piszczy w telefonie –w aparacie
Na szklanym ekranie człek umiera
W tańcu chocholim ciosy na macie
Czerwony lis wkradł się do kurnika
Wolności pragnie każde stworzenie
Wtoczył się przez parkan ogrodnika
W gardle potwora znika marzenie








Od wieków do kurnika,
Sam siebie wszak nie stworzył -
To dzieło jest Dróżnika,
To On niebożę wszelkie mnoży.
On Ojcem też covidu,
Gdyż Ojcem On wrzechrzeczy,
I pośród twoich zwidów
Nie możesz temu przeczyć!
Co się ma stać -
To się na pewno stanie...
Bo takie Jego nam przesłanie.
Przeczytaj w końcu "Biblię",
Poeto, mędrcze - i wy, panie!