Tekst 4 z 50 ze zbioru: Estuarium
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-03-30 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1809 |

mówił: jesteś piękna,
gdy zdejmowałam majtki w ciemnej ulicy
tworzył się scenariusz - nie odwracał wzroku.
błogosławił ukojenie
karmiąc siebie słonym królestwem.
wchodził głęboko i sklejał rozsypany tynk
tworząc mapę a zarazem tajemnicę
w której bezpieczeństwo wyrosło
z zamroczenia i z resztek śliny
dogasły świece. pękały gromnice
a my stawaliśmy się dziećmi bez nóg
i rąk błądząc poza granicami świadomości
bezpańskiego światła.








oceny: bezbłędne / znakomite
Obiekt rozważań jakby ten sam... ale podmiot liryczny za każdym razem INNY.
Jaki jest w tym pięknym erotyku? O jakich małpach (??) tu mowa?