Jeśli Królestwo nasze jest nie z tego świata, to sztylety słów trafią w pustą przestrzeń. Dobrze, że przywolałaś zapomniane obelgi, wielu nie wie nawet, że zaplute karły reakcji, że to AK-owców komuchy tak nazywały.

Chyba nie zawsze było takie pomylenie dobra ze złem .

dziękuję Auroro, serdecznie pozdrawiam :-)

Rozarze, to prawda, nie zawsze, to środowiska lewackie zaczęły odwracać pojęcia. Pierwsza na szeroką skalę manipulacja to była rewolucja francuska. Pod „dobrymi” hasłami: wolność, równość, braterstwo” rozpętano pierwsze na tak wielką skalę ludobójstwo. Potem wmawiano ludziom, że arystokracja była rozpasana a lud umierał z głodu. Tymczasem chłopi z Wanedy – jednego z najbogatszych departamentów Francji odmówili wzięcia udziału w rewolucji. Konwent wydał na nich wyrok śmierci. Ludność Wandey wycięto; życie straciło blisko 118 tysięcy ludzi. Rezultat działalności Napoleona: 3 miliony ofiar (niektóre źródła podają cztery miliony ofiar).

Ale ten, kto zna historię i nie odrzucił Boga wie o co chodzi. I dla niego – tak - znaczy tak, a nie znaczy - nie i potrafi odróżnić dobro od zła. Jezus dał nam bezcenną wskazówkę: „po owocach ich poznacie.”.

dziękuję Karolu za komentarz.

Bardzo ciekawe,naprawdę.

dziękuję:-)

Wzruszające,dobre i mądre przesłanie.