Przejdź do komentarzyŁódź to, czy Wenecja?
Tekst 97 z 170 ze zbioru: wiersze okolicznościowe
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-05-11
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1492

Łódź to, czy Wenecja?


Wczoraj wieczorem zasypiałem w Łodzi

Dziś rano obudziłem się w Wenecji

Takiemu to się powodzi

Pomyślą niektórzy musi

Takiemu Polakowi dalej do Białorusi

Aniżeli do Włoch Hiszpanii czy Grecji

Spoglądam w dół przez okno

A tu zamiast ulicy wielka rzeka

Na autobus tramwaj nikt nie czeka

Nikt się do nikogo nie odzywa

Nic nie stoi nie chodzi tylko pływa

Wszystko w wielkiej stoi wodzie

Czy tak już od dziś będzie co dzień

No to bywaj i pływaj

I się do mnie nie odzywaj

Jak ja pływam

To tu to tam

Bywam

A gdy lać przestanie

Nie wiem

Co jeszcze

Się stanie

Czekam

Nie wiem

Pod jakim

Drzewem

Pod czyim

Parasolem

Bo swego

Zapomniałem


Na deszczu

Zapisałem

Gdy do siebie

Wracałem


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Przed chwilą w sieci oglądałam zdjęcia Łodzi - Wenecji. Jest tak jak opisałeś.
avatar
miasto w deszczu, bardzo sugestywnie:-)
avatar
Przed 30-oma laty wielkoprzemysłowa, prawie milionowa, dzisiaj wyludniająca się sypialnia Warszawy - Łódź - nazwa nieprzypadkowa, gdyż wioskę tę zbudowano ongiś nad malutką rzeczką Łódką - i cały region tzw. Garbu Łódzkiego - cierpią na dotkliwy brak wody.

Czeka to całą Polskę, o ile NIE ZACZNIEMY W KOŃCU WSZYSCY JAK JEDEN MĄŻ RETENCJONOWAĆ PRAWDZIWIE BOŻY DAR ZWANY BŁOGOSŁAWIONYM DESZCZEM
© 2010-2016 by Creative Media
×