Tekst 36 z 50 ze zbioru: Estuarium
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-09-04 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1527 |

jestem obrazem przekwitłych słoneczników
znajdź mnie na strychu całą
pokrytą kurzem. ścieraj ostrożnie
płowiałam, moje barwy utleniały się przez lata
wyrwane z życia, przysypane czarnym pyłem
mimo tego pachnę poranną rosą, cappucino
(nie spodziewałeś się oznak życia, chłopczyku?)
i nie chcę widzieć nic, prócz drogi
która prowadzi w głąb. pragnę jedynie
patrzeć w spękaną farbę
roztańczone źdźbła trawy pomiędzy okruchami
zanurz się w pejzażyk
klekot dobiega z bocianiego gniazda
słychać świerszcze i cykady
na zakręcie drogi błyszczą słoneczniki
a wiatr rozwiewa mgłę








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite