Tekst 58 z 140 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2018-09-19 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1840 |

Nie chcę tu wmawiać, że nie warto
i że `memento...` tylko dla nas.
Bo przecież o to właśnie chodzi,
aby wbrew temu wciąż się starać
odkrywać lądy i przylądki
na mapach wzruszeń - bez busoli.
Na przekór przeznaczonym celom,
celować w sile wolnej woli.
Nie chcę wam wmawiać, bo i po co
grzebać nadzieje, radość dławić?
Póki co, dla nas gwiazdy nocą
i dzień wydaje się łaskawy.
I Epikura nie przywołam.
Hedonizm też nie złoty środek.
Bo póki można, trzeba kochać
bez nawigacji - mimochodem.
Nie chcę znajdować w wolumenach
istoty, ni genezy bytu.
Chcę być, zwyczajnie, podróżnikiem,
który u celu drży z zachwytu.







