Tekst 156 z 213 ze zbioru: międzyczas
| Autor | |
| Gatunek | poezja | 
| Forma | wiersz / poemat | 
| Data dodania | 2018-09-24 | 
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1658 | 

https://youtu.be/jMzVPWnAX94
kiedy trawa się zieleni,
słońce lubi się czerwienić
i pachnie w lesie sosna...
idzie już wiosna.
maki makiem cicho drżą,
złoty łan spowity mgłą
a pająki tuż przy krosnach...
wtedy jest wiosna.
gdy kukułka liczy dni,
zimną rosą łąka lśni,
woda perli się radosna...
to właśnie wiosna
kiedy forsycja złotem
żółknie z mleczem pod płotem
i kaczeńce już rosną...
to pachnie wiosną
...i wtedy jestem twoja,
wiosenna paranoja
i kocham cię niezmiennie
zmysłowo - wiosennie.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Emilu
(kocham Cię)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
:) Ten załącznik jakos pasuje mi do Twojego urokliwego wierszyka :)
oceny: bezbłędne / znakomite
4 pierwsze strofy - to apoteoza radości życia i narodzin, piąta i ostatnia zaś to zaskakująco (jak w paranoi) dwoista pointa: niby wszystko super i ekstra... ale strach się bać