Przejdź do komentarzyzmiana czasu
Tekst 124 z 115 ze zbioru: dziwowisko
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-11-14
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1286

wylewam się z twoich oczu

prosto do poduszki

tam gdzie Orfeusz

na usługach Tartaru

pisze scenariusze

do naszych snów


nocą

dryfuję

po morzach północy

na skrawku prześcieradła

a ty

ty wymykasz się

przez dziurkę od klucza


już nie pamiętam

kiedy to

przeszliśmy

na czas zimowy


po drodze do światła

dumę zostawiłem na chodniku

prosząc o wizę

do wyimaginowanego nieba


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny, intymny świat, widziany przez dziurkę Twojego, niezwykłego wiersza.
avatar
Tak jakoś, "rozprułem się". Dzięki.
© 2010-2016 by Creative Media
×