Tekst 118 z 114 ze zbioru: dziwowisko
| Autor | |
| Gatunek | filozofia |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2019-01-10 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1731 |

próbowałem malować
rzeźbiąc dłutem
udaję pisanie
niewiele widzę wzwyż
nie jestem gotowy
na niewiadomą
licho niepoczciwe
kolebię się
dziekując drzewom
za czas miniony
ciągle żywy
w bursztynie
nad borem ciemnym
niebo rozjaśnia
grom złoty








oceny: bezbłędne / znakomite
W jakim sensie istniejesz — zależy o Ciebie. ;)
Dziękuję za komentarz.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dziękuję.
Dziękuję i ja ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
niebo rozjaśnia
grom złoty
a więc w tych mrokach zagubienia są jakieś na niebie i ziemi jasne, widoczne dla nas drogowskazy!
kolebię się
dziękując drzewom
za czas miniony
ciągle żywy
w bursztynie
bo przecież tylko ta czytelna przeszłość jest dla następnych pokoleń przetartą ścieżką. Na co ci jakieś z samym sobą karkołomne ekstrawaganckie eksperymenty! Ora et labora! La-bo-ra!