Przejdź do komentarzyWymyślę słowami ciebie... jaką jesteś
Tekst 167 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-02-04
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń843

Chcesz? Namaluję cię słowem na czystej kartce.

Białej, jak najbielsza biel zaśnieżonej łąki.

I zacznę spod śniegu odkrywać czupryny

stokrotek bosych, z których wiosną

strącałaś  stopami  rosę.


Zawieszę słowa na ustach i rzęsach,

żebyś mogła je poczuć w sobie.

Kiedy przenikają przez ciebie,

opowiadając różne historie.


A potem położę na dłoniach całe zdania

i dotknę tam, gdzie czekasz najbardziej.

Usłyszysz w nich moje myśli,

samotne kropki i gdające spacje.


Wtedy pozwolę otworzyć oczy

i spiszę z nich błyszczące wiersze.

Jantarowe krople w kolorze gryczanego miodu.

Pokłonię się niebu pod powiekami

i poznam ustami czekanie na ciebie.



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo ładna, liryczna odsłona.
avatar
Gdzieś to już wcześniej w tym międzyczasie (patrz tytuł poetyckiego zbioru) chyba czytaliśmy?? Taka jak ta erotyka, wsparta ekwilibrystyką spacjami i wielokropkiem, to wyrób jednorazowy - nie taśmowa produkcja kolejnych pączusiów.

Wtedy pozwolę /ci/ otworzyć oczy

(cytat z ostatniej strofy)

Ja pozwolę, a ty /wtedy/ to zrobisz - to narracja męskiej dominacji, dzisiaj, w dobie równości, wolności i braterstwa, skazana na wygwizdanie
avatar
Ciekawie namalowany obrazek, ale zgadzam się z Panią Emilią,że w cytacie" "pozwolę ci otworzyć oczy"pachnie
męską dominacją. Wielu mężczyzn tak ma.
© 2010-2016 by Creative Media
×