Przejdź do komentarzyZaćma - cz. 2
Tekst 16 z 24 ze zbioru: Teatrzyki Banialuki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formautwór dramatyczny
Data dodania2019-02-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1108

cz. 1 - https://www.publixo.com/text/0/t/26405/title/Zacma



“Miejsce” akcji -

Skype (konwersacja zbiorowa - plenum aktywu

Sieciowej Instytucji Elokwencjarnej ZAĆMA)

 

Postacie, jak na poprzednim plenum (oprócz Empatessy):

Trollnissimus - trener umiejętności copywriterskich ze specjalnością - język giętki

Verbusia - headhunterka zatrudniona do pozyskiwania nowych członków ekipy

Żołnierzyk 1 - szeregowy członek ekipy

Żołnierzyk 2 - szeregowy członek ekipy

KOT - najświeższy nabytek ekipy, na stażu

Niuchacz - tajny badacz terenów przyległych i odległych (płeć nieznana)

Empatessa - członkini d/s kreowania publicznego zaufania

Surowy Łociec Pracz - szef instytucji, którego świat nie widział

 

Surowy Łociec Pracz:

“Moi Drodzy” wam nie powiem, bom wpieniony dzisiaj człowiek! A to plenum nosi miano:

“MOBILIZACJA!!!” Bo ubliżają, z rąk wytrącają sztandarowe hasła, no i morale w nas ciut

przygasa.

Łoj, źle się dzieje w naszej Zaćmie. Z wami więc nieźle dziś się zabawię, nieudaczniki, marne woje!

Już Empatessa ma za swoje i w kącie ryczy - rozpracowana przez przeciwników (na kolanach).


Śpiewać mi gromko Zaćmy hymn!


Wszyscy zebrani, czyli CHÓR:

Naprzód z nami! Gdzie? W dym!!!

A kto nie z nami, sieć z nim!!!

Już Zaćmę zalewają kpów kpiny!

Ale może zwyciężymy...

(oklaski)

 

Surowy Łociec Pracz:

Gadać mi tu, kto nawala,

że nam robią z Zaćmy jaja?

Czemu uszło, mów Verbusia,

z cię powietrze?

 

Verbusia:

Łoćcze, muszę

ci się przyznać - dałam ciała -

lecz za bardzo chyba chciałam…

Oberwałam, boli, auć!


Surowy Łociec Pracz:

Przestań mi tu, durna, łgać!

Wszyscy wiedzą, że z prywaty

chciałaś innej spuścić baty.

Przez prywatę tutaj kwiczysz.

Kto jest cwany, ten się liczy!

 

Niuchacz:

To nie ja doniosłem o tem...

Rzeknę tu - Verbusia złotem!

O kompromitacji zmilczę.

Przeca Ja wciąż działam milczkiem.

Ale problem mam niestety -

węszą za mną trzy kobiety.

I strategię mają takię:

szepczą w sieci, żem burakiem.


Surowy Łociec Pracz:

To się maskuj i udawaj,

żeś przypadkiem wpadł na bazar,

a Verbusia własnym ciałem

cię zasłoni na straganie.

 

Verbusia:

Z przyjemnością, Łoćcze nasz.

Tę przyjemność Niuchacz zna…

Będę piersią go chroniła,

bo to ma największa siła!

 

Surowy Łociec Pracz:

Tobie się coś myli! Te myki nie ze mną,

zasuszona trzcino! Myki nadaremne.

W najbliższym tygodniu masz markować klasę.

I nie rycz mi tutaj, bo tupnę obcasem!

 

Trollnissimus:

Nie wiem co się dzieje, nasz surowy, mądry…

Mam arsenał haseł, jak w Jerychu trąby.

Ale głośno gwiżdżą, aż mi zwiędło ucho...

 

Surowy Łociec Pracz:

Patrz, by ci nie zwiędło to, co masz pod brzuchem!

Bo w główce już dawno widzę spustoszenie.

Wymyśl argumenty! Chyba cię przecenił

Ten_który_nam_zleca.

Dowali do pieca!


Żołnierze, wy teraz - sukces jest, czy zera?

 

Żołnierzyk 1 i Żołnierzyk 2 (gromkim chórem):

My się nie opindalamy,

co godzinę spi...alamy.

Łociec będzie dumny z nas

i da premię nam za-raz!

 

Surowy Łociec Pracz:

A precz mnie z tą Częstochową,

na portale z taką mową!

Macie być jak gonne psy.

Mam doprawić sztuczne kły?!

 

KOTcie, co narozrabiałeś?

 

KOT:

A ja chciałem… Zapomniałem...

 

Surowy Łociec Pracz:

Dobra, dobra…

Trollnissimus ma zadanie -

spuścić ci porządne lanie!

 

Teraz gadać, co na forach,

czyście niedościgła sfora?

Obrzydziliście już ludkom

tych, co trzeba, by mieć dutki?

No, jak na spowiedzi w KaCe,

bo sie przez was nie wzbogacę!

 

Żołnierzyk 1 i Żołnierzyk 2 (gromkim chórem):

Drogi Łoćcze, będziem brzydzić,

kogo każesz nam zohydzić!

 

Surowy Łociec Pracz:

To rozumiem, żołnierzyki!

Naprzód, naprzód, zwierać… szyki!

 

Żołnierzyk 1 i Żołnierzyk 2 (gromkim chórem):

Aż popuszczą nam zwieracze,

jak na walnym plenum w KaCe!

 

Trollnissimus:

Stop! Bez kaca! Trzeba trzeźwo,

a nie puszczą wam na pewno.

 

Surowy Łociec Pracz:

Gore, gore, Żołnierzyki!

Trollnissimus - ostrz języki,

bo to tępe są narzędzia

i działają bez pojęcia!

 

Teraz baczność! Ten_Co_Zleca

jest na linii… Będzie heca,

jak się dowie o porażkach,

a nielichy zeń watażka

i wylecim jak z armaty,

i nie będzie już intraty.

 

Zaśpiewajmy mu nasz hymn,

może go ugłaszczem nim…

 

Wszyscy uczestnicy konwersacji, czyli CHÓR:

Naprzód z nami! Gdzie? W dym!!!

A kto nie z nami, sieć z nim!!!

Już Zaćmę zalewają kpów kpiny!

Ale może zwyciężymy...




(oklaski)


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Na wszelki wypadek wcześniej zaliczyłam WC :-D :-D :-D :-D :-D
avatar
Befano... Życie bywa śmieszne i zarazem... Moczopędne? :)))
Pozdrawiam i dziękuję, że zaglądasz. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×