Tekst 8 z 10 ze zbioru: LUSTRO BANALNE
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2010-12-20 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 2482 |

Gdy leżałem w sali gdzie włada zwątpienie
Gdzie widać codziennie ropiejące rany i otwarte brzuchy
Tam gdzie króluje nieczułość
I lekarzy rutyną zmęczenie
Swoją śmierć ujrzałem
Gdy mróz lekarskich wyroków
Zadławił mi gardło
I nie mogłem krzyczeć
Ty nieobecna przesłałaś mi jedynie
Ochydną samotność opuszczenia








Wiersz do ponownego przemyślenia i ewentualnej korekty.