Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2020-04-05 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1226 |



GOLGOTA WEGANINA Z ODZYSKU
jak mnie dziś bolą kły żarłacza
i podłość co się prawdy lęka
odbicie maski kiepskie szkliwo
wybrukowana śmiercią gęba
niewinnych stworzeń bez pochówku
wędzonych nocą czerń w przecenie
jak mnie dziś bolą kły oprawcy
więc nie wódź mnie na pokuszenie
cywilizacjo przetrącona
przepychem i milczeniem owiec
jak mnie dziś bolą syte uczty
i paszport na nazwisko - CZŁOWIEK








ale czy słuszne
te wyrzuty sumienia
Taka kolej rzeczy
co wymaga pogodzenia
oceny: bezbłędne / znakomite
Ps. Tylko co byśmy zrobili z drobiem, nierogacizną, wielbłądami, owcami i bydłem??
Rozpuścili to wszystko na góry, lasy, doliny??