Przejdź do komentarzyjego ezoteryczny świat
Tekst 31 z 118 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-04-06
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1781

cały w ezoterycznym świecie 

wśród hipisów klątwa komunizmu 

urodziła matka syna z miłości 

w bólu na głowie w czepku 

jedenaście na dziesięć w skali ab-gara


jako brzdąc umazany 

nauką życie  

starszy kuzyn nauczał go mówić  

na stole u babci z setką żołnierzy 

zawsze na czele


dowodził sitwą kolegów z sąsiedztwa  

zawsze  pierwsza linia


nie znał strachu choć zaglądał w oczy


świadomość wysokie ego  

wiedział że w życiu nie musi 

niczego udowodniać nikomu


płyną do brzegu stromego jak szkło 

dobry z miłością w sercu


wybrał drogę prostą  

uczciwego człowieka  

dolę żołnierza


odeszła babcia 

zamieszkał z dziadkiem weteranem 

w szkole  bez problemów 

młody sportowiec 

dumni koledzy


ciężka pracą rozpoczynał dzień 

początki choroby niepojęte  zjawisko 

wyczuwał strach  

siły zła  krąg jastrzębi  

nikt mu nigdy nie tłumaczył 

dławił  lęk


do ogólnika szedł zawsze tą samą drogą 

w koszuli w kratę jak zeszyt z matmy 

szydercze uśmiechy krzyżowały sumienie


plany na przyszłość zostać  pilotem 

los pokierował inaczej

stał się komandosem


za szpitala kratami 

żona karmiła go  

skaleczonego gołębia


dzieci małe nic  nie zapamiętały 

dziwne wizje gnębią  dzisiaj  

katastrofy  miały miejsce


teraz gdy dni mijają 

czas ucieka bądź  nie istnieje 

z kim pogadać 

śmieją się że wariat


otwieram oczy  

trzeźwo patrzy na rzeczywistość 

nie kroczy w cieniu 

dzięki za zdrowie Rafaelu


życie płynie

naprzód gna wiatr

a on jak skała trwa


w sen zapada zmęczony

przed szmatem drogi



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×