Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2020-04-18 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1174 |

NIGDY DOSYĆ
kwietniowa kąpiel tło się pyli
w tym roku wcześniej parapety
pokryte życiem wzór za wzorem
przerysowania i sekrety
wiosennie postrzelone ptactwo
ogołocony granit z bieli
zieleń gdzie spojrzeć alpinistka
w kuflach nektary trzmiel się trzmieli
i ja w tym raju grzech z pokutą
pociągam nosem kośćmi trzeszczę
żadnych kontroli wstęp za friko
za friko wyświęcona przestrzeń








oceny: bezbłędne / znakomite
Swoje niebo nad gór szczycie!
Szczodre dla mnie są me bogi,
Piękne, zbożne moje życie.
za friko wyświęcona przestrzeń
(patrz końcówka)
Na kolanach podziękujmy za co
oceny: bezbłędne / znakomite