Przejdź do komentarzyGdzie byli po 1948 roku?
Tekst 14 z 33 ze zbioru: To co jest
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2020-06-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń868

Co to były za ulice w zeszłym roku?


Wychodzę z mieszkania…


Jeszcze nawet nie jest tak ciemno (?)…


Wyrzucam śmieci…


Jeden wór do kubła na papier…


Drugi do kubła na odpady zmieszane…


Trzeci do kubła na metale i tworzywa sztuczne…


Wchodzę do mieszkania…


Przed południem…


Wlewam do rondelka wodę mineralną niegazowaną, wsypuję kakao,

kawę rozpuszczalną, cynamon oraz imbir…


Wrzucam też trochę suszonej żurawiny…


Gotuję mieszając drewnianą łopatką…


Zdejmuję rondelek z kuchenki…


Czekoladę (kakao?) z kawą, cynamonem, imbirem i suszoną żurawiną przelewam do kubeczka…


Piję ten napój…


Mama i ja wychodzimy z mieszkania…


Pod blokiem przechodzi ( przebiega?) szary kocurek…


Idziemy Wańkowicza…


Za oknem rudo – biały kocurek…


Aleja Kasztanowa…


Rosoła…


Centrum Ogrodnicze…


Znów idziemy Wańkowicza…


Ten sam rudo – biały kocurek za oknem…


Wchodzimy do mieszkania…


Pensjonariuszki i pensjonariusze ośrodka w Karolinie…


Co tam jedli?


Gdzie byli po 1948 roku?

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zmusza do zamyślenia :)

Serdecznie :)
avatar
Befano, "do zamyślenia" nad czym?
avatar
Nad tekstem, czyli "wszystkim" ;-)
avatar
To, co zaczyna JUŻ nużyć w tej poetyce - to jej przewidywalność tak w obrębie formy, jak poruszanej tematyki.

Mówiąc wprost, czytamy wciąż o tym samym nie tylko to samo - ale i tak samo
avatar
Autorka wybrała pewną formę wypowiedzi o praktycznie niczym . Może to i jakiś tam sposób jest - do mnie nie dociera a nawet irytuje .
Ale nie muszę rozumieć .
© 2010-2016 by Creative Media
×