Przejdź do komentarzyHodbyt 2
Tekst 16 z 16 ze zbioru: kryl
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2020-09-27
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń979

ZEGAREK. Zapędziłem się z tym zegarkiem. Dotąd ustawiałem go o 5 minut do przodu, ale ostatnio regulacje te wykonywałem wedle nie do końca wiarygodnych źródeł informacji. Efekt: on pokazuje czas o 7? 8? minut wprzód.  Dotąd mówiłem ludziom pytającym o godzinę: wierzysz mnie czy mojemu zegarkowi?  Dziś sam wiem, że to jakieś 7 minut różnicy. Tak jakoś. Mnie zegarek służy do określenia godziny tak mniej więcej. On, owszem, chodzi precyzyjnie, ale pokazuje coś koło tego, co ma mierzyć. Bo dla mnie nie jest ważne precyzyjne określenie godziny i minuty, dopuszczam kilkuminutowe przybliżenie.

KWARANTANNA. Mamy w bloku dwóch nowych Ukraińców, świeżo przyjechali do pracy. Więc kwarantanna. Ona chyba nie do końca wygląda przepisowo. Policja, celem sprawdzenia, pojawia się jakoś tak wczesnym wieczorem. A potem oni schodzą przed blok, na ławkę. Przyjeżdża ich szef i pyta: policja była? Tak. To dobrze. A potem, na tej ławce, ja piwo, oni setka i soczek, razem. Przychodzą znajomi, przewijają się sąsiedzi. Już niebawem kwarantanna dobiegnie końca. Ognisko się nie pojawiło, możeśmy nieatrakcyjni dla wirusa, a może mamy lepsze, twardsze.

‘GAZETA WARSZAWSKA’. Gazeta ta w jednym z ogłoszeń w środku numeru prezentuje listę partnerskich punktów sprzedaży, w których zakupisz prasę i książki patriotyczne. Jest mapka – są Kielce! – i lista, która mnie zaciekawia. Dwa punkty: PH Zenon Kenig  sklep( nie znam, nie wiem) i księgarnia „Pod zegarem” ( znam, oj znam). A więc można iść w patriotyzm zamiast w KOD! Że patrioci nie wiedzą, kto jest ich partnerem…

Maciek Wijas był kolegą Andrzeja TW „Motorówka” dopóki nie dostał papierów z IPN. Andrzeja, właściciela księgarni,  spotykałem u niego na podwórku. Razem czyścili wykopane i odnalezione militaria z II wojny światowej. Po tym, jak Maciek dostał papiery z IPN, zakończył znajomość.

Andrzeja pamiętam z jeszcze jednej sytuacji, dość dla mnie niejasnej. Zespół DEKRET wydaje pierwszą kasetę, jest rok 1991 ( może drugi), i przy tej okazji organizuje konferencję prasową. Komuny – wydawać by się mogło – już dawno nie ma. Za stołem siedzą Pisklak, Broda, Olaf i Kajtek, czyli muzycy. I Andrzej. Rzecz odbywa się w Pałacyku na Słowackiego. Pytam potem Kajtka, co ten gość tam robił? Może wspomagał zespół finansowo, może promował? Nie, tak się przykleił. Aby kontrolować takie sytuacje? Tak jak dziś sprzedaż tej jedynie uczciwej gazety?

No chłopaki, jak takie macie kanały dystrybucji… I przy pomocy takich ludzi siejecie w narodzie patriotyzm… Wiem, pewnie to on się do was zgłosił.

DORADCY PREZYDENTA. Sama wieść była bulwersująca: prezydent Wenta „zaangażował” sobie dwóch doradców prawnika Gieradę i lekarza Świercza. Oficjalnie: jako wolontariuszy. Szybko jednak okazało się, że pierwszy z nich za doradzanie wystawił miastu fakturę. Przewodniczący Rady Miasta Suchański kąśliwie to komentuje: to nowa forma, komercyjny wolontariat. Kiedy wieść ta obiegła miasto pytano : czemu? Przecież ma 3 wiceprezydentów, dyrektorów spore stadko, no i radców prawnych też Kielce zatrudniają, jest więc kogo zapytać o radę. To nowa jakość w zarządzaniu miastem.

Ale to nie wszystko. Do grona komercyjnych wolontariuszy doradców ponoć niebawem ma dołączyć jeszcze jeden: specjalista od profesjonalnej żulerki. To ma być podobno ktoś z tych leżakujących pod sklepami na Czarnowie, na Piekoszowskiej. Ten doradca faktury nie wystawi – wystarczy za poradę postawić mu „Dziką wisienkę”.

Wielu kielczan – już w ramach prawdziwego wolontariatu – radzi prezydentowi Wencie: zmień zawód. Przekwalifikuj się. Bycie prezydentem Kielc jest takie miałkie, nudne. A jest tyle ciekawych zawodów. To darmowa jest rada.


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No to się dowiedziałam, co w Kielcach piszczy i piszczało. Polacy mniej podatni są na zakażenie koronowirusem, ponieważ za komuny był obowiązek szczepienia przeciw gruźlicy.
Widzę, że w Polsce nastała teraz moda na wolontariuszy — doradców prezydenta. ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×