Tekst 8 z 53 ze zbioru: Rap prosto z ulicy
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2020-09-29 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1632 |

nie będę na debet żył
nie jestem świnią
życie nie dla świń
choć dobrze wiedzie się im
zmykam rozdział
w wyobraźni składam obrazy
ze słów buduję dom całkiem solidny
jak gmach
w samochodzie szyber dach
otwieram by wiatr wpadł
na jakiś czas wiary brak
umieram
wiem że winny ja
sam sobie jak brat
świńskie ryje w korytach
jedzą wszystko tylko nie patrzą w niebo
bo niebo nie im
niebo biednym
gdyż muszą pracować
gdy umierają potrzebna im nadzieja







