Tekst 116 z 117 ze zbioru: Najbardziej aktualne limeryki o Franku i Geni
| Autor | |
| Gatunek | satyra / groteska | 
| Forma | fraszka / limeryk | 
| Data dodania | 2020-11-26 | 
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1751 | 

O Franku, fleszu i szpitalu
Policjant Franek na Mokotowskiej
oberwał fleszem Agi Grzybowskiej,
potem jej potężną łapą
dostał w pysk z mą aprobatą
i wylądował aż przy Wołoskiej.*
* W Warszawie przy ul. Wołoskiej jest szpital MSWiA








oceny: bezbłędne / znakomite
Kurde, tyle razy ktoś mi świecił fleszem w oczy, a ja dalej zdrowy, nie wylądowałem w szpitalu. Widocznie dawniej mężniejsi ludzie się rodzili...
oceny: bezbłędne / znakomite
Zobaczymy co w sobotę wymyślą. Pewnie kobiety powalą połowę policji. :D
Hardy, bo z Ciebie twardy chłop, żaden tam "miękiszon"... ;)