Przejdź do komentarzyO Franku, giełdzie i dzwonie
Tekst 23 z 255 ze zbioru: Zbiór najnowszych limeryków
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2021-04-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1152

O Franku, giełdzie i dzwonie


Pryszczaty Franek doniósł z Lizbony,

że zakupili dla giełdy dzwony

i szukają wciąż matoła,

który dzwonieniu podoła.

Natychmiast ma być tam zatrudniony.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Doleciał aż do Lizbony? Patrz Pan, taki Franek. Dzwony biją nie tylko dla giełdy, ale dla całego systemu administracyjno - państwowego.
avatar
Niech szukają wśród swoich, a matołów znajdą wielu.

Jakoś cichutko na froncie... ;)
avatar
Arcydzieło i Michalszko, serdeczne dzięki.
Cichutko to już było. Popatrz wyżej.
avatar
Fakt, wyżej dennie. Ale też forum miałam na myśli. ;)
avatar
Michalszko, dzięki. Też dziwię się brakiem reakcji na forum. A być może lepiej przemilczeć, by w swoim mniemaniu pozostać osobą nieomylną.
avatar
Czasami milczenie ma sens... Ale w tym przypadku nie sądzę, że przemilczy. Na pewno się jeszcze doczekasz bigbitowej reakcji. ;)
Te typy tak mają. Tak działają pisiory, w TVPiS masz przykład, zawsze się odnoszą do zarzutów, ośmieszając je i przerabiając na własne kopyto... i swoją korzyść, :D
© 2010-2016 by Creative Media
×