Przejdź do komentarzyKoniec urlopu
Tekst 57 z 81 ze zbioru: Zachód
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-07-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń797

Drga światłem to morze jak łąka świetlików.

Jak niebo letnią porą, namiot połoniny.

Idziesz plażą, a woda obmywa ci stopy.

Wyjdź.

We mnie wniknij.


Niech spiję sól spękanymi usty.

Będzie piekło jak ogień, który lunął z nieba

Taki ból jaki kocham.

Wiekuisty.

Bo jest mi dany od ciebie, więc przebacz.


Wszystkie nasze wojny i pokoje.

Tylko morze zostało we mnie chlupoczące.

Chodźmy miła na rybę w radosnym nastroju.

I piwo.

do naszego baru.

„Pod wschodzącym słońcem”


Tam opowiesz ostatni sen letni,

bawiąc się łyżeczką z deseru – szarlotka?

Poczochrasz mi włosy i powiesz w przestrzeni

kochany, to ostatni dzień

jutro powroty w ośrodku


pod stare niebo zakurzone normą.

Gdzieś na styku

życia co plecie się jak warkocz komety.

Może łykniemy kieliszek świetlików,

a ja zliżę z ciebie słony energetyk.


Nanizane krople na włos pomiędzy udami.

Chodź miła.

To noc.

Jesteśmy tu sami.


  Spis treści zbioru
Komentarze (20)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Och, jaki piękny wiersz. Wielki romantyk z Ciebie, Puszczyk.
avatar
Ale skórę mam grubą, bo takie czasy i trzeba.
Dzięki.
avatar
Wiem, wiem, że masz grubą. ;) Tym bardziej podziwiam Twoje wiersze.
avatar
Piękny, bardzo męski erotyk z przedwiecznym nocnym morzem w tle oraz z subtelnymi rymami - i zaraz ci w tym szarym nieprzyjaznym wirtualu l e p i e j!

O niebo lepiej!
avatar
Świat jest jaki jest, to chociaż w świecie literatury żyjmy lepiej i piękniej.
avatar
Łyknijmy kieliszek świetlików
Za nas i świat, gdzie bez liku
Nudziarzy, marudów, tragików!

Gdzie śmiać się nie wolno z niczego,
Gdzie trzeba wciąż klaskać kolegom,
Gdzie każdy poucza każdego :(

Wypijmy kieliszek dlatego!
avatar
Dzięki za dawkę humoru.Musiałam się roześmiać:)
avatar
Uchynięci ludzie mają specyficzne poczucie humoru.
avatar
Puszczyk, powiedz to Arturowi Andrusowi:)
avatar
Powiedziałem to tobie.
To właściwy adresat.
avatar
Puszczyk, napakowałeś dopełniaczówek, że nawet Leśmian by Cię nie prześcignął, ale to wcale nie przeszkadza Tobie wpaść do mnie i zmydlić mi głowę za jedną dopełniaczówkę.
A oto one:
- łąka świetlików
- namiot połoniny
- warkocz komety
- kieliszek świetlików

No, no... wzlatuj nad "poziomy".
Dałeś teraz do wiwatu. Lewicowa bezkarność i partyjna (bez)krytyka. Cały pu... szczy... k.
Wiersz doskonale przeciętny z pomieszaniem stylów i epok, ckliwolukrowany, w towarzystwie dopełniaczówek, jakże przez Ciebie obrzydliwie wyszydzanych u innych.

No to się popisałeś...
avatar
Niespecjalnie jestem zainteresowany zdaniem takiego tuza poezji.
I nie mieszaj wszędzie polityki. Masz pierdolca na tym punkcie, ale nie u mnie.
avatar
Tak mi napisałeś pod moim wierszem "gęstość myślenia":

"puszczyk, 2021-06-11 00:53
Ciuchcia nieruchomości i kobiałkowatej przepastności to zajefajne dopełniaczówki.
Tak to bywa, kiedy się chce oryginalność przedłożyć nad treść i poziom.
Klimat za to jest dobry."

Czyli w końcu jak... tuz poezji, puszczyk, może napierdalać dopełniaczówkami, ale inni już nie?
To mi właśnie przypomina politykę twardogłowych, jajowatych pierwszych sekretarzy.
Dlatego ciągle zmuszasz mnie to politycznych eskapad w przeszłość, bo to cechy, których nikt i nigdy nie powinien zapomnieć betonowym oszołomom z czerwonej zarazy.
W świecie literatury żyjemy rzeczywiście pięknie w Twoim mniemaniu... nie wolno innym tego co MY robimy.
avatar
Słuchaj no Knedel. Wiersz jest napisany w określonej konwencji romantyczno - młodopolskiej.
Bardziej współczesna jest konstrukcja i forma rymowania.
Chcesz się przypieprzyć dla zasady? To się przypieprzasz.
I spier.alaj z tą polityką oszołomie.
Jesteś walnięty na tym punkcie.
avatar
"0puszczyk (autor), 7 godz. temu (11:07)
Uchynięci ludzie mają specyficzne poczucie humoru."
W takim razie tych jest znacznie więcej niż myślisz.
avatar
Ano widzisz... Ty, nawet gdyby nie było konwencji, to wymyśliłbyś ją na swój pożytek.
Ja, w wierszu "gęstość myślenie" zastosowałem konwencję
młodopolskiej cyganerio-chłopomanii. Takie skrzyżowanie bohemy z Montmart`em i prowokacje z filistrami. Dziurawe peleryny. Dekadencja i alkohol. Kapujesz chyba?
A Ty, na jakim jesteś punkcie walnięty?
Puszczyk, każdy jest w jakiś sposób walnięty, prawda?
Bez walnięcia nie ma awangardy.
avatar
I to jest tragedią tego kraju
avatar
Piękny wiersz. Do pozazdroszczenia i poprawność językowa i poziom literacki.
avatar
Nie masz specyficznego poczucie humoru? :)))
avatar
Ja cała jestem specyficzna :P
© 2010-2016 by Creative Media
×