Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-07-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 763 |
Pracuj w pocie czoła!
I komu chcecie te nauki powtarzać?!
Nie jestem wszak chłopkiem, co to łapcie szyje -
Z Bożej łaski jestem rosyjskim szlachcicem!
Rosja - to nie niemczyzna;
U nas serca delikatniejsze,
Zrodziliśmy się z poczuciem dumy i własnej godności!
U nas wyższe sfery nie uczą się pracy.
Choćby był najgorszym z urzędników -
I ten podłóg nie szoruje,
Nie będzie w piecu palił...
Powiem ja wam, wcale się nie chwaląc,
Że żyję na swoich włościach już lat 40,
Prawie nigdzie nie wyjeżdżając,
I od żytniego kłosa nie odróżnię jęczmiennego,
A tu mi krzyczą: *Do roboty!*
A jeśli już rzeczywiście
Swoją powinność źle-śmy rozumieli
I nasze przeznaczenie
Nie na tym polega, żeby stare swe nazwisko,
Dostojeństwo szlacheckie
Utwierdzać balami, polowaniami,
Ucztami i wszelką inną rozkoszą,
Ale by żyć w trudzie i znoju,
Toż trzeba było to grubo wcześniej nam powiedzieć...
Czegóż to mnie uczono? Co ja widziałem wszędzie dookoła siebie...
Mówią teraz, że to ja kopciłem Boże niebo
I to ja nosiłem carską liberię,
Trwoniłem pieniądze swego narodu...
I miałem zamiar tak żyć przez wieki wieków...
A tu raptem... Panie na wysokościach sprawiedliwy!...*
I jaśnie pan zaszlochał jak dziecko...
..............................................................................
Dobroduszni nasi chłopkowie
Też się omal nie rozpłakali,
Pomyślawszy sobie:
*Pękły okowy ogromne,
Rozpadł się łańcuch od oceanu do oceanu,
Jednym końcem uderzając w naszą szlachtę,
Drugim zwaliwszy z nóg wieśniaka!...*
1865
oceny: bezbłędne / znakomite