Przejdź do komentarzyJózka Sznurka refleksja metafizyczna, ale chyba nie bluźniercza?
Autor
Gatunekfilozofia
Formaproza
Data dodania2021-07-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń658

Józek Sznurek, uczony i wynalazca z Raciborowic, wszedł w konflikt z miejscowym proboszczem, bo ten chciał mu wmówić, że istnienie Boga jest możliwe do udowodnienia.


Józek wielce mądry to zapewne nie jest w tak poważnej kwestii, ale nigdy bym nie powiedziałbym, że jest głupi. On jest sprytny i pokazał proboszczowi pewną książkę teologiczną z `imprimatur`, w której jest napisane, że `Że Bóg istnieje, nie jest sprawą oczywistą, jeżeli tak, to w sposób dla człowieka trudno uchwyty. Bóg przekracza świat i ludzki umysł` (zob.; `Katolicyzm`, praca zbiorowa pod redakcją ks. Zbigniewa Pawlaka, Łódź 1989, s. 32).


Zresztą o tym pisał w XIII wieku Tomasz z Akwinu, który zdawał sobie sprawę z niemożliwości udowodnienia istnienia Boga. Wskazał jedynie na pięć argumentów mówiących o możliwości Jego istnienia. To są słynne pięć argumentów, ale nie dowodów, bo argument nie jest dowodem.


- Każda religia staje się karykaturą Boga, bo nie jest w stanie udowodnić Jego egzystencji, a mówi o Jego objawieniu jako realnym fakcie w dziejach człowieka i w świecie rzeczywistym - powiedział Józek do proboszcza. - Jeśli Bóg istnieje, to jest On siłą rzeczy ponad religią i ponad człowiekiem i jego dziełami. Nic nie pozostaje innego, jak tylko ufać, że wiara w istnienie Boga to ma jakiś sens. Jeszcze raz podkreślam: religia jest karykaturą Boga, podobnie jak wszelkie filozoficznie i teologiczne hipotezy o Bogu. Logiczne pozostaje to, że przy użyciu hipotezy nie można niczego dowodzić. To nie znaczy, że Boga nie ma, to znaczy, że może istnieć poza umysłem i światem człowieka. Bóg nie jest z tego świata, zatem poznawanie Go metodami tego świata jest błędem. Jak byłby z tego świata, to byłoby częścią tego świata, czyli częścią tego zła, które tu na tym padole łez króluje i jest naturą tego świata, a wtedy nie byłby już Bogiem.


- Jedyną podstawą możliwą do uznania, że wiara w Boga ma wartość, jest akt miłosierdzia i współczucia, a wszelkie dowodzenie Jego istnienia wydaje się wtedy być zbyteczne i nie ma sensu lub jest objawem pychy, czego przykładem jest postawa kleru - dodał na zakończenie Józek, trzymając w ręce ową teologiczną książkę.


Nie wiem, jak skończyła się dyskusja Józka z proboszczem, bo w Raciborowicach jest teraz festyn z okazji 3 Maja i wszyscy raczej tym się zajmowali niż myśleniem o kwestiach natury transcendentalnej i metafizycznej.


Jedno pozostaje pewne, że proboszcz nie chciał lub nie miał czasu spojrzeć na książkę pokazaną przez Józka, co przypominało trochę historyczne zdarzenie z Galileuszem, kiedy to kardynałowie nie chcieli spojrzeć przez lunetę, aby nie popaść w sprzeczność ze swoim wyimaginowanym światopoglądem.


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Przygody intelektualne "Jurka Sznurka" nie mogą dotyczyć wiary, bo ta jest w innej /niż intelekt/ parafii.

Łaknienie Niepodważalnego Autorytetu wpisane jest w elementarne psychiczne potrzeby każdego przeciętnego człowieka

/ci ponadprzeciętni - jak Kaligula, Napoleon, Hitler czy Kaddafi - w ogóle nikogo takiego nie potrzebują, ponieważ w swoim mniemaniu kimś takim właśnie sami są/
avatar
Szaleństwa i wizje (patrz tytuł cyklu) - i to bez żadnych dopalaczy i wspomagaczy! - to chleb powszedni nauk wszelakich; w każdej dziedzinie codzienny start młodego uczonego i odkrywcy zaczyna się od kompletnej herezji,

która obala ustalony, znany wszystkim porządek rzeczy,

i, co gorsze, im dalej w te kolejne odkrycia, tym jest jeszcze okropniej!
avatar
Wszystko jest zrozumiałe jedynie w piaskownicy. Wystarczy tylko nos wysunąć poza jej obrzeża, żeby zobaczyć, że nic nie jest tym, na co tak ładnie i miło wygląda
avatar
TrzebA nie mieć rozumu, żeby przez całe długie staruszka źycie chodzić do konfesjonału - i nic z sobą nie robić.
© 2010-2016 by Creative Media
×