Przejdź do komentarzyIwan Turgieniew ''Hamlet i Don Kichot'' /18
Tekst 102 z 146 ze zbioru: Tłumaczenia na wasze
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2021-08-07
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń726

Przy najmniejszym niepowodzeniu Hamlet traci całą odwagę i zaczyna narzekać, don Kichot tymczasem, nawet tak ciężko poturbowany przez przestępców-galerników, że nie może się nawet poruszyć, wciąż niezachwianie wierzy w sukces swojego przedsięwzięcia. Jak w tej znanej wszystkim anegdocie, kiedy to Fourier*) każdego dnia przez wiele kolejnych lat jeździł na spotkanie z pewnym bogatym Anglikiem, który w gazetach anonsował, że da mu milion franków, by zainwestować w urzeczywistnienie jego oszałamiających planów - i który, ma się rozumieć, niestety, nigdy na to spotkanie nie przychodził. Bezspornie to bardzo śmieszne, lecz wiecie, Państwo, co nam przychodzi właśnie do głowy?  Nasi starożytni przodkowie nazywali swoich bogów zawistnikami - i w razie potrzeby, by skutecznie poskramiać ich boski gniew i zawziętość, na wszelki wypadek składali im odpowiednie dobrowolne ofiary (proszę przypomnieć sobie chociażby słynny bogaty pierścień, wyrzucony w morze przez Polikratesa**) - dlaczegóż by nie sądzić nam dzisiaj, że niewielka doza śmieszności koniecznie powinna towarzyszyć czynom i samemu charakterowi wszystkich wielkich ludzi jako danina, jako dar przebłagalny na rzecz zawistnych współczesnych nam naszych bogów? Mimo wszystko bez tych komicznych don Kichotów, bez tych wszystkich nawiedzonych dziwaków i cudaków-wynalazców ludzkość nie uczyniłaby nawet najmniejszego kroku naprzód - i nasz Hamlet nie miałby nad czym łamać swojej pogubionej głowy.



Tak. Powtórzmy tę cenną myśl: don Kichoty są odkrywcami, a Hamlety jedynie tymi, którzy przeprowadzają analizę ich dokonań i odkryć. Natychmiast Państwo zapytacie: - Ale jak to? Jak mogą te Hamlety cokolwiek analizować, skoro wszyscy oni absolutnie we wszystko wątpią i w nic nie wierzą?


Otóż na podobne pytanie odpowiemy, że w zgodzie z mądrym rozporządzeniem miłościwie nam panującej Matki-Przyrody, prawdziwych Hamletów - podobnie jak prawdziwych 100%-owych don Kichotów - NIE MA. Są to jedynie dwie skrajne postaci dwóch odmiennych tendencji, dwa krańce - wyznaczone przez obu poetów - dwu różnych dróg bycia człowiekiem. To do tych obu skrajności dąży życie, nigdy ich zresztą nie osiągając. Nie należy zapominać, że podobnie jak zasada analizy - u Hamleta doprowadzona aż do tragizmu - tak zasada entuzjazmu w przypadku don Kichota z kolei dochodzi do śmieszności. W zwykłym szarym życiu pełnia komizmu i pełnia czarnego dramatu to wielka rzadkość.


..................................................................


*) Jean Baptiste Fourier (1768 - 1830) - francuski fizyk i matematyk, twórca analizy harmonicznej, podczas wyprawy Napoleona do Egiptu był sekretarzem Instytutu Egipskiego w Kairze;


**) Polikrates - tyran na wyspie Samos w latach 537 - 522 p.n.e.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×