Przejdź do komentarzylimit zaufania
Tekst 149 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor
Gatunekpoezja
Formautwór dramatyczny
Data dodania2021-08-15
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń961

~~

Zobaczyłem Jędrka - przemawiał do tłumów

zgromadzonych licznie, na miejscowym placu.

Stwierdził jednoznacznie, że on żadnych umów

z nikim nie zawierał (a nie był na kacu).


Wywiązywać się z czegoś, co inni przyrzekli

byłoby nierozsądnym. Że ktoś się tym piekli?

On się tym nie przejmuje, bo i niby czemu?


Wierzy nadal głęboko pewnemu staremu

strategowi, co umysł ma z tamtej epoki.


Że coś mu zarzucają? To jedynie ćwoki

z całkiem gorszego sortu, więc do diabła z nimi!!!.


Przyjdzie czas, że wyczerpie zaufania limit ..

~~


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×