Tekst 84 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2021-10-25 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 950 |

W cudowny sposób odbudowałem siebie
Gdzie wiersz, tam wiersz. A miałem być już w niebie
Nakłaniam łąki do bycia sobą. Lecz łąki mnie nie słyszą. Są sobą bo są.
Bosą nogą stąpałem w ten wiersz, być może mógłbyć by lepszy, bo wiesz
Że w butach się idzie wygodnie. Lecz łąka mnie przyjmie łagodnie
Gdy słońce, gdzie rosa, był deszcz. Gdzie na bosaka szedł wieszcz
Bosakiem nurząc łagodnie. W tych łąkach, a mokre już spodnie
Nosiło się niezbyt wygodnie.
Gdzie łąka, gdzie rosa, gdzie deszcz.
Z bosakiem bez butów szedł wieszcz.







