Przejdź do komentarzyCafe 24
Tekst 125 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-03-08
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń609

Wydarzyło się jeszcze coś, co sprawiło że oddział nie poszedł jeszcze spać. Przy oknie odrabiał swoje gość co miał radio. Takie na baterie. I nagle gruchnęła wieść - Czechosłowacja się połączyła!

A po godzinie, ludzie już nawet nie udawali że śpią, zgromadzili się wokół bateryjek, gdzie wydobywa się okrzyk - Czechosłowacja zniosła pakt o nieagresji i atakuje nasze rubieże!

- O laboga - Pomyślałem. - Toż nas tu mogą zaanektować, czy nawet wcielić cały odwyk... - Powiedziałem już głośno.

- Z Panem Bogiem - Nawet księdzu wstał, poczęstował mnie żelkami z grubego ufo. Posłuchał trochę wiadomości, pokiwał głową.

- Moim zdaniem, za dzień lub dwa, zaczną tu przybywać żołnierze, żeby odbywać odwyk - Oznajmił. Jak się miało okazać, jego kalkulacja sprawdziła się połowicznie. Przybyli do nas żołnierze, i to już następnego dnia, co padli od alkochola. Ale też Czechosłowacja wysłała spory oddział. Ośrodek znajdował się blisko frontu.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×