Przejdź do komentarzyZawłoka
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-09-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń434

w czasach tak niedawnych, że nikt już ich nie pamięta 

przeszłaś wyjątkowo inwazyjny zabieg: 

zaszyto w tobie fragment postrzępionego płótna. 


całuję i staje się jasne: 

to cząstka wyrwana z obrazu 

Miłość wiodąca ludziska na barykady 


ileż tam się dzieje! 

uchachane czorty, w które staram się 

nie wierzyć (ateo-racjonalista, hi, hi!) tańczą 

wokół płomieni, trzymając się za łapy, 

zawodzą wyjce z podań ludowych, 

zarośnięty płanetnik ocieka, aż przykro 


urywek sprawia, że widzisz całą powierzchnią 

skóry, wręcz składasz się z patrzenia, 

jesteś jednym wielkim wzrokiem 

skierowanym na mnie 


a ja? e tam. namiot, brezentowy 

człowiek, w którym można się ukryć, 

najgłębiej, jak to tylko możliwe 

(tu bym chciał dodać: i zostać na zawsze 

ale ciiicho, boję się zapeszyć).

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×