Przejdź do komentarzyschizofrenik
Tekst 120 z 164 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-11-12
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń406

odnowa uczę się zachowania 

każdy poranek gdy otwieram oczy 

jestem przykuty bólem do łóżka 

lęk w piersi płaczliwy głos 

jak tu żyć papieros wprzód 

woda na kawę hałaśliwy czajnik 

budzi we mnie skrajne emocje 

jak wyjść na zewnątrz 

gdy wszyscy patrzą w twarz 

najgorszy śmiech na ustach 

jak to znieść. uczę się 

choć nie zawsze potrafię sobie wytłumaczyć 

nie jestem pępkiem świata ale jak bym był 

czuję siebie jakbym urodził się teraz 

lecz obco mi nieswojo i wszystko się zmienia 

moja schizofrenia wpływa na wydarzenia 

staram się pomóc innym sobie szkodzę 

najgorsze urojenia mimo przeszkód idę dalej 

zapominam wczoraj było lżej lepiej dziecinnie 

zapalam znicz nim najdzie noc 

nie martw się nie jesteś gorszy od innych 

czujesz więcej kochasz bardziej 

widzisz więcej 

skupiasz słowa widzisz drobiazgi 

najważniejsze być sobą 

czasu nie cofniesz 

nie mów dlaczego ja 

nie usłyszysz odpowiedzi

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×