Przejdź do komentarzyTrwać.
Tekst 2 z 2 ze zbioru: Na chłopski rozum
Autor
Gatunekfilozofia
Formaartykuł / esej
Data dodania2012-03-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2882

22.01.2012

Gdy z jakichś powodów nagle wszystko zaczyna się walić, a dotychczasowa pewność siebie zastąpiona zostaje przez niepewność, bo znalazłeś się w bardzo trudnej sytuacji, jedyne, co ci pozostaje, to TRWAĆ, czyli po prostu ŻYĆ.

W nowych okolicznościach, dotąd nie poznanych jesteś jak raczkujące dziecko, a każde zdarzenie, którego teraz doświadczasz staje się często trudne, by nie powiedzieć tragiczne.

Jesteś sam, zginęli gdzieś dotychczasowi przyjaciele, znajomi, nawet rodzina jakby odsunęła się od ciebie, co bardzo pogarsza twoją sytuację.


Bo jak odnaleźć się w tak niesprzyjających warunkach?

Co robić by nie dać się przeciwnościom?

Jak odnaleźć sens życia, który tak raptownie zaginął?


Najważniejsze w takich chwilach, to nie poddawać się, szukać w sobie wszystkiego, co pomoże, co choćby w małym stopniu złagodzi obecną sytuację. Teraz najważniejsze staje się skupienie na TU I TERAZ,  bo tylko to zwraca twoją uwagę na otaczającą cię rzeczywistość. Błądzenie pomiędzy przeszłością a przyszłością nie jest w stanie w niczym pomóc, najczęściej prowadzi do nawarstwiania się problemów, z którymi co raz trudniej będzie się uporać.

To, co się stało, musisz postrzegać jako coś, co miało nastąpić. Nie jest to przekleństwo losu, nie jest to również nieszczęście, jak najczęściej to postrzegasz. Jest to sprawdzian dla ciebie, przez który przejdziesz jako zwycięzca lub też zostaniesz pokonany.

Musisz dokonać wyboru, i wybór ten należy wyłącznie do ciebie. Nikt cię nie wyręczy i nikt też nie przejdzie tego za ciebie.


Życie składa się z drobiazgów, są więc nimi podejmowane przez ciebie decyzje, które tak naprawdę są niekończącym się pasmem działań od których nie sposób uciec, choć na upartego uciec można, tyle tylko, że kończy się wówczas życie.

Teraz masz niepowtarzalną okazję dokonać w sobie odkryć, dostrzec to wszystko, co dotąd umykało, gdyż skupiałeś się  na otaczających cię ludziach i zdarzeniach z nimi związanych.


Nowa rzeczywistość to niepodważalna prawda, więc musisz na nią spojrzeć z pokorą, skupiając się przede wszystkim na sobie, na swoich decyzjach z całkowitym pominięciem osób dotąd będących przy tobie.

Ich teraz nie ma, są przeszłością po której nie ma już śladu.

Jesteś tylko ty, twoje myśli i zdarzenia i to wszystko, co o tobie stanowi.


Teraz najważniejsze to TRWAĆ, bez względu na okoliczności, na swoje myśli, na piętrzące się trudności. Teraz każda twoja decyzja będzie dotyczyć tylko ciebie, więc niezwykle ważne, by podejmowana była w spokoju i uwzględniała wyłącznie twój interes.

Krok po kroku, tak jak małe dziecko, musisz uczyć się chodzić, czyli musisz nauczyć się odnajdywania w nowych i trudniejszych okolicznościach. Poprzez osobiste doświadczenia zdobywać będziesz nowe umiejętności, a te na pewno wielce ci się przydadzą. Każda decyzja ma ogromne dla ciebie znaczenie, to ona decydować będzie, czy uda ci się postawić następny krok. Tak to już jest, że człowiek skazany jest na nieustające próby, że cały czas musi się uczyć, bo na tym świecie nic nie jest pewnikiem.


Znalazłem się na pewnym rozdrożu, i nie ważne dlaczego. Ważne, bym z tej lekcji wyciągnął dla siebie jak najwięcej, by każde doświadczenie stało się wzorcem do dalszego życia.

Jeżeli w chwili obecnej nie mam środków do życia, bo nie mam pracy, muszę nauczyć się podejmowania takich decyzji, które pozwolą mi na przetrwanie. umiejętność TRWANIA polega właśnie na tym. To w tych decyzjach kryje się sedno sprawy czyli to, czy przetrwam, czy też zostanę pokonany.

Nie ma czegoś takiego jak decyzje ważne i mniej ważne. Wszystko jest ważne, ma ten sam potencjał prowadzący do sukcesu. Sukces osiągnie się tylko wtedy, gdy nauczę się podejmowania decyzji nie dzieląc je, nie klasyfikując, czy też co gorsze, nie ignorując.


Dzisiaj muszę zdobyć pieniądze na jedzenie. Zaczynam więc szukać wokół siebie wszystkiego, co mogę na pieniądze zamienić. Z radością odkrywam, że jest wokół, co najmniej kilka możliwości.

Czy mam dopuścić do tego, żeby samochód z którego w ogóle nie korzystam i pewnie korzystać nie będę, ma stać nadal przed domem, czy też powinienem go sprzedać na złom, czy jakiejś innej osobie. Mogę otrzymać za niego w najgorszym przypadku kilkaset złotych, co pewnie nie jest wielkim osiągnięciem. Jednakże dzięki tej sumie, przy odpowiednim gospodarowaniu, mogę przeżyć kilka tygodni, a to jest przecież w tej chwili najważniejsze.

Innym przykładem jest zbiornik stalowy zakopany w ziemi, spełniający dotąd rolę szamba. Ponieważ podłączyłem się do miejskiej kanalizacji, uważam, że moim obowiązkiem jest jego wydostanie na powierzchnię, gdyż jest to kilkaset kilogramów, czyli kilkaset złotych. Podobnych przykładów jest wiele.

Nie muszę iść kraść, żebrać, nie muszę poniżać się. Mogę w spokoju oczekiwać tego, co się pojawi, nie wymuszając zdarzeń, co ma swoją ogromną zaletę.


Zapyta ktoś, a co będzie, gdy wszystko już sprzedam?

Nie zastanawiam się nad tym, co będzie, bo to jest przyszłość, a na jej temat nikt niczego nie wie. Będzie to, co będzie, to, co ma  być. Gdy to nadejdzie wówczas będę się zastanawiać, a właściwie to będę podejmował odpowiednie decyzje.

Gdybym teraz skupił się na przyszłości, sam sobie wyrządziłbym największą szkodę, bo cała swoją energię skupiłbym na czymś, czego nie ma, tak więc po prostu bym ją zmarnował. Na taką rozrzutność nie mogę sobie pozwolić.

Cieszę się tym, co mam, uznając to za wielki dar. Okazuje się bowiem, że w trudnych sytuacjach człowiek uczy się takiego postrzegania. Dopiero wtedy zaczyna doceniać wszystko w odpowiednich kategoriach.

Otacza mnie wiele rzeczy przez lata zbieranych, dzięki którym obecnie mogę TRWAĆ.

TRWAM, ucząc się każdej chwili pokory wobec życia, dostrzegając w nim niebywałą dla siebie szansę.




  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Czy ten cytat nie jest dowodem na to, że nie proponuję poddania?..."Najważniejsze w takich chwilach, to nie poddawać się, szukać w sobie wszystkiego, co pomoże, co choćby w małym stopniu złagodzi obecną sytuację."
Pisząc o samochodzie czy stalowym zbiorniku podaję przykład, co wcale nie oznacza jedynego sposobu na przetrwanie.
Czy los mi przyniesie dalsze problemy, nie wiem, bo nie znam przyszłości, pewnie i Ty też jej nie znasz.
Proszę, przeczytaj jeszcze raz ten tekst, ale bez emocji i uprzedzeń, może inaczej na niego spojrzysz, bo na pewno nie jest moją intencją podawanie jakichkolwiek przepisów, gdyż zbyt dobrze wiem, jak często prowadzą w ślepy zaułek.
Staram siępisać na swoich przykładach, a to chyba nie jest złe czy naganne.
avatar
Małe ale: filozofia naszego plemienia nie może opierać się na samym trwaniu, bo to żadna inwestycja w lepszą przyszłość dla naszych dzieci (które "wszystkie nasze są"). Jako jednorazowego użycia Istota Myśląca dla tej lepszej dzieci (i planety) przyszłości musisz zaangażować się BARDZIEJ i, jak słynny PRL-owski Pstrowski, czego byś nie tknął i co byś nie robił, wszystko "robić" na 150% i więcej :)
avatar
O trwaniu, by przetrwać, możesz mówić w sytuacji ekstremalnej jak wojna, wielki głód czy światowy kryzys.

Zachęcanie ludzi, by "zawieszali się" wyłącznie na sobie i swoich problemach, to droga donikąd.

Potencjał, jaki ot, tak sobie przez całe dziesięciolecia drzemie w nas, jest nie-zmie-rzo-ny.

Wszystkie ręce na pokład! Pandemia dla nas nie jest żadnym ograniczeniem!
© 2010-2016 by Creative Media
×