Przejdź do komentarzyPOTOPU DESZCZE
Tekst 12 z 32 ze zbioru: ŁAGODNA. ŁATWA
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-09-25
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń57

Jeszcze zapłoną w gorączce gniewem.

I tęsknym jękiem zawezwie ich orzeł dwugłowy.

Jeszcze potoczy się po schodach popa łeb.


I z niejednej w tajdze ukrytej chudoby

dym wzleci biały nadziei mglistej.

Im wyżej, tym jaśniejszej. I bardziej przejrzystej.


Jeszcze z okien pałaców wyfruną mewie skrzydła.

Białe strzępki donosów. Cała niewiedza obrzydła.


Jeszcze na niejednym placu stanie majdan.

Hukną z dział ognie. Buchnie lawy płomień.


I zimnym światłem przed nieulękłego domem

rozbłyśnie trzask pękających kajdan.


Jeszcze niejeden spłonie święty

w czeluściach cerkwi zamknięty.


Zobaczysz. Jeszcze przyjdą burze.

Krzyki rozetną powietrze.


Ściany pochodów

odetną ich od połączeń.

Telefonów. Przycisków.


Odgadną w końcu,

w jednym zrozumienia błysku,

że całe to ludu grzmienie

roznieciło buntu płomienie.


Poczekaj. Uwierz. Wytrwaj.

Jeszcze przyjdą.


Mocarne. Ogłuszające. Niewyobrażalne.

Potopu deszcze

nawalne.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×