Przejdź do komentarzyNiegorący odczyt
Tekst 14 z 17 ze zbioru: Wiersze II
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2025-04-30
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń79

`Invitum qui servat, idem facit occidenti` 

`Kto ocala kogoś wbrew jego woli, to tak jakby go zabijał` 

Horacy 


nie wiemy o sobie wszystkiego i to jest 

wręcz urocze w swej prostocie, niczym 

trudne do zamaskowania chamstwo Dody, 

czy seminaria duchowne pełne kryptogejów. 


popapraniec, co wiecznie chce uciekać w bezstronne 

odludzia, gdzie nawet każdy wers się zawraca, 

śpiewana piosenka matowieje i wypada z ust 

jako solne konfetti, 


ten twój biedak, którego nie stać, by kupić sobie 

przyzwoite pieniądze, nadziejarz, co na pewno 

w tym roku (góra – w następnym!) dostanie 

Nagrodę Nobla za zaprzeczenie istnieniu grawitacji, 

i materii wszelakiej, poza, oczywiście, czarną, 


tak naprawdę ma tylko jedną tajemniczuś. 

tajemniątko. otóż... morduję. babska 

mające horyzonty jak dziurawe cebry, 

usposobienia niczym donice, 

kobiety o postrzępionych charakterach, 

ptomainowych sercach. 


robię to, rzecz jasna, w wyobraźni. używając 

pędzelka do przemieszczania się w czasie 

(wehikuł jakiegokolwiek rodzaju 

– byłby zbyt banalny, nie w moim stylu) 

przenoszę się do roku tysiąc dziewięćset 

osiemdziesiątego piątego, namawiam 

będącą w ciąży mamę, by poszła do 

gina-skriabina i pozbyła się przyszłego mnie. 


a gdy już nie jest mi dane przyjść na świat 

– mogę wszystko! 


na przykład: likwidować szpetniuchy. 

sadzić im osty na kopczykach. 


pisać sobie blaszką po skórze. 

głębiej i głębiej.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×