Przejdź do komentarzyStroiciel żył
Tekst 20 z 20 ze zbioru: Wiersze II
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2025-05-29
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń30

niepewność. oby nie nastąpiło oddalanie się 

kształtów, aby nie zaczęły przybierać zamierzchłych 

form: koromysła, lampy naftowej, wartburga 

(zamiast ostatniego wolałbym, rzecz jasna, 

Mohsa Ostentatienne Opera Sedan, 

czy jakiekolwiek auto wolnowyścigowe, 

ale pomarzyć dobra rzecz). 


abym nie cofnął się do czasów Samotności. 

to wyjątkowo paskudna partia polityczna. 


zaklinanie. moja mała i wulgarna dorosłość 

jest w istocie opuszczonym daczowiskiem, 

z którego wyniosły się wszystkie stare komuchy. 


pomodliłbym się, kochanie, abyśmy nigdy 

się nie rozstali. pokornieję i źle mi z tym.  


wystrzelono konfetti. łapię, w przeciągu 

mniej niż sekundy, zanim zdąży spaść na 

podłogę, składam z niego porwaną gazetę. 

nie jest to, niestety, Trybuna. 

na szczęście – również nie Gość Niedzielny. 


i dobrze, że mój medalik nigdy nie zwycięża 

w konkursie na najładniejszą blaszkę. 

okazuje się nie dość święty wizualnie. 

za mało nawodniony.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×