Przejdź do komentarzycześć I chwała
Tekst 53 z 53 ze zbioru: autobiografia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-10-01
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń25

moje życie trwa w paradoksie

umierałem rano przed wizytą

lekarz przepisał trampki i witaminę C


stoję z boku coś przygniata mnie

bym się schylał klękał

przed ołtarzem bożka

oddał cześć i pokłon


wierzę w Swojego Boga wciąż rankiem

źle się czuję pachnie jesienią

coś jednak nie pozwala chorować


byłem z dobrymi żołnierzami

teraz niby wolny wciąż poddany

kraj bronić to we mnie tkwi


są ciernie są fazy i niebezpieczne zabawy

są miejsca rzadkie włosy drę z głowy

czuję niedosyt pachnie jesienią i dobrze


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Podmiot liryczny w jesiennej rozsypce, ale kręgosłup (tytuł) przypomina o sobie. Stąd resztki hartu.
Pobieżna introspekcja w nieciekawym dla zapisie.
avatar
* dla mnie zapisie, sorry
© 2010-2016 by Creative Media
×