| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2025-12-27 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 23 |

mróz, aż oko wykol. w wieczornych ciemnościach
aż eksploduje blask bijący od gospody Pod Wściekłym
Azorem. w środku – dziesiątki gorących żyłek
(w tych stronach, aby nawiązać kontakt z drugą osobą,
trzeba wysnuć z nozdrzy świetlistą pajęczynkę,
wetknąć ją w ucho `rozmówcy`).
bezdźwięczny rozgwar. pospolity środek odrętwiający
wlewa się do ust gości. zziębnięty proboszcz-staruszek
zwiesza nos na kwintę, żali się szynkarzowi, że znowu
odór i zgroza, kolejny utopiec i dwóch nieumarłych
przywlokło się prosić o rozgrzeszenie.
jak tak dalej pójdzie – sama Śmierć
zjawi się przy konfesjonale!
sołtysowi jest wstyd, że potrafi majsterkować (talenty i
umiejętności to tutaj straszny obciach!). zapomniał
maski, więc podnosi przydrożny kamień, po czym
z zapamiętałością uderza się nim w twarz. może sąsiad,
do którego idzie pożyczyć wyrzynarkę, nie połapie się,
z kim ma do czynienia, w przypływie hojności-gościnności
da urządzenie nieznanemu opuchleńcowi.
tymczasem opadam z Księżyca, kochanie, wprost
pod twoje okno. mam napomadowane wąsiska
półłokciowej grubości, na sobie – plażowy strój
z lat 20. XX wieku. paskudny i w paski.
robi ci się lepko na sercu na mój widok.
wsiadasz do gondoli balonu.
przesyłam pajęczynką miłosne wyznania, komplementy,
po czym zwiększam płomień. wzlatujemy.
nawet jeśli coś pójdzie nie tak i przyjdzie się rozbić
– bądź spokojna, nie skończy się tragedią.
Śmierć, zamyślona, robi listę grzechów.
jest zajęta rachunkiem sumienia.







