Przejdź do komentarzybez zbędnych słów
Tekst 45 z 61 ze zbioru: Biały dogon
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-09-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2940

kiedy noc

rozsypuje płatki mroku

a słowa  umierają na ustach

ukrywam cię w metaforach


rankiem

śmietankowo białe chmury

otulają  miękko myśli

którymi chciałabym

dotykać bezgłośnie

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wiersz jak zwykle wspaniały. Mam natomiast duże wątpliwości, czy "śmietankowo białe chmury" zapisane są poprawnie. W moim przekonaniu nie. Sądzę, że powinny to być "śmietankowobiałe chmury", gdyż wykluczam również "śmietanko-białe chmury".
avatar
super taki na bardzo bardzo co do chmur ja uważam
ze śmietankowe to i białe
jak dla mnie śmietankowe chmury w zupełności wystarczą :)
avatar
Lapidarna narracja, rozpięta w czasie

kiedy wieczór
rozsypuje płatki mroku...

/aż po/

rankiem
śmietankowobiałe chmury
otulają miękko myśli...

(patrz kolejne wersy - cytuję z pamięci)

nad przestrzenią nocy.

To dwa w jednym: nokturn - i przy okazji nieskazitelna, bardzo kobieca liryka miłosna
avatar
Dziękuję :)
© 2010-2016 by Creative Media
×