Przejdź do komentarzyWidok
Tekst 14 z 33 ze zbioru: Wczesne
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-11-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1931

Prawości farb czarem malujesz obrazy 

Wielkości motywu nie znam tej bez skazy 

Wyłania się z płótna cień światła białego 

Zalepia je postać pląsając dla złego


Nakładasz deszcz zmysłów, gestom dajesz tony 

Włosów falujące układasz welony 

Muśnięć rys wyraźnych postaci już błyska 

Gęstnieje powietrze, starczyłaby iskra


Wpatruję się w magię całej tejże sprawy 

Wszelkiego jestestwa minęły obawy 

Niechaj żyje tętno czułego tworzenia 

I dąży w całości do niebios sklepienia


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Malowanie obrazu od tzw. pustostanu, przez pląsającą na tle bieli postać, po nakładanie deszczu zmysłów, nadawanie gestom tonów, układanie włosów w welony (patrz kolejne wersy) - to metafora kolejnych faz poznawania swojej "drugiej połówki" (kobiety w tym wypadku chyba, bo to pląsanie, te włosy w welonach - to raczej być może jednak tylko ta liryczna "ona")

z pięknym hymnem w ostatniej strofie:

Niech żyje tętno czułego tworzenia
I dąży w całości do niebios sklepienia!

Czego tworzenia?.. Zgranego duetu?

Wpatruję się w magię całej tej sprawy -
Wszelkie jestestwa minęły obawy.

Kobieta z portretu i jej obserwator weszli w czas porozumienia. Nie muszą na siebie patrzeć, by siebie rozumieć. Obraz "Widok" (patrz tytuł wiersza) znalazł swoją pełnię szczęścia.

Piękny, subtelny w każdym wyrazie wiersz miłosny
© 2010-2016 by Creative Media
×