Tekst 12 z 27 ze zbioru: Termoekumenalia
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2013-02-19 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3441 |

Młoda śmierć umiera
Przemierzyłem wiele pustych linii,
znam na pamięć ich starą grę.
Stałem się dzieckiem nieświata –
słowa nie mają już siły,
z serca odszedł znużony strach.
Nie pragnę miejsc, gdzie udziela się ratunku,
są zbyt wysokie by wchodzić w nie z kijem,
tworzyć fale kamieniami na wodzie -
takie linie nie obchodzą już ojców,
ich łzy obsychają w zbyt dalekich krajach.
Moje ciało znika nawet wtedy, kiedy śpię,
uczucia wyciągają szyje.
Wchodzę ponownie w łono matki -
nie chce znowu w niej spać, ale sztormowych obietnic.
Nie potrafi dać mi więcej życia –
a komfort zupełnie mnie nie interesuje.
Linia, pełna od ciemności
( podobnie jak wirtualna gra z wielką ilością żyć )
nigdy się nie kończy.
Jak i cały nieświat.








oceny: bezbłędne / bardzo dobre