Bardziej zależało mi na żarcie /nie piszę o nażarciu się, tylko o żarcie ;)/, zabawie słowami identycznie brzmiącymi, a o różnych znaczeniach. Zaproponował ją kilka dni temu Janko.
Masz jednak rację, jeżeli już napisałem w formie limeryku, to powinienem umieścić miejscowość w pierwszym wersie. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi... chciałem rzec - za sugestię, mimo że limeryków, jak wszem wobec wiadomo, nijak nie rozumiesz ;)))

Medicus, przyjmuję Twoją propozycję, zmieniając ostatni wers na:
Aż rwę kulszową poczuł on w boku.

A ja spróbuję znaleźć złoty środek, proponując taką wersję:

Pacykarz z Pacek miał gorąc w bloku,
usiadł więc sobie na lodu bloku.
Rzyć w wodzie zanurzył,
w bloku wciąż chałturzył,
aż rwę kulszową poczuł on w boku.

Wersja Janko jest chyba najlepsza, z tym, że utrzymam miejscowość Puck (nie znam miejscowości Packi).
Tak więc, wspólnymi "trójsiłami" dopracowaliśmy mój limeryk :)

Ja też nie znam miejscowości Packi. Natomiast jest miejscowość Pace w woj. podlaskim. Ale prawdopodobnie w dopełniaczu byłoby to Pac. A Packi stworzyłem dla pacykarza.

Za pracę zbiorową - bezbłędne,znakomite :)

POzdrawiam :)