Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2015-12-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2588 |
Blef .To był blef. Wstając z łóżka Sara kolejny raz powtarzała sobie jak mantrę jego potworne słowa
-Jesteś jak kukła!!! Jej oczy zwęziły się i skupiły tylko do wystających rysów jego twarzy. Usta próbowały krzyczeć,ale z jakiegoś powodu nadal trwały w niemym bezruchu. Bystrzak…..myśli że nosząc okulary nim jest!Że widzi więcej?Ale ja wiem swoje –myślała Sara skupiając się na jego ostatnim wybuchu.Okularnik siedział wpatrzony w nią ,i unosił swój głos zupełnie niepotrzebnie, i tak brzmiał jak baryton.
-Tyyyy!-wskazywał na nią swoim palcem-jesteśjak kukła,jak marionetka !Gdzie podziało się twoje IQ?!-
Sara spojrzała na niego z wyrzutem, nerwowo skubiąc róg swojej sukienki:
-A ty zrobiłeś z siebie kogoś,kim i tak dla mnie nie jesteś!-krzyknęła po raz wtóry.
-A ty dla mnie!-odciął sie. Zza grubych oprawek Sara dostrzegła jednak pewne zdziwienie.Unosił jak zwykle swoją prawą brew.
Jej IQ,nijak miało się do uczuć,które żywiła do Okularnika,i które posiada każda kobieta,niezależnie od swojego wykształcenia..Typowy męski szowinizm.Nie-może ja się mylę?Może to jego brak?A może to jego oczekiwania mnie przerastają?Nie wiem.Kiedyś się nad tym zastanowię.Cała ona. Wieczorami często siadywali przy kominku wzajemnie słuchając swoich zwierzeń, Godzinami z przejęciem opowiadał o swojej babce,dziadku i dwóch siostrach.Z rodziną stanowił jedność, ale to ona sprawiała mu największy kłopot. …i właśnie dlatego zazwyczaj wybierał przyjaciół.Wymagał od siebie jakiejś izolacji,która pozwalała mu na własną odrębność.Nie chciał związać się z żadną kobietą,która zabrałaby mu poczucie własnej wartości,i która zmusiłaby go do rezygnacji z przygód.
Pragnął podziwu i podziwiały go wszystkie.Co jakiś czas pojawiała się ta,z ktorą chętnie chodził do łóżka,Zazwyczaj trwało to kilka tygodni,czy miesięcy,po czym nudził się i znajdował sposób, aby zerwać kolejną uciążliwa znajomość.Dzisiaj to Sara blefowała.Tym razem to ona postanowiła wyprzedzić jego ruch.Dorosły chłopiec nagle się załamał,bo spotkało go coś, z czym sobie nie radził,iczego się po sobie nie spodziewał.To ON zazwyczaj był górą,i to on rozdawał wszystkie karty!
Radziłabym go edytować, ponieważ źle się go czyta ze względu na błędy w interpunkcji i dodatkowe spacje.
Serdecznie :)))
Odniosłam się tylko i wyłącznie do twojego tekstu, że powinnaś go poprawić, zanim wstawisz, bo ze względu na błędy w interpunkcji źle się czyta.
Ponieważ nie chciałam, abyś rozumiała to jako przytyk po twoim komentarzu pod moim tekstem, powołałam się na to. Jednocześnie nie dałam ci żadnej oceny, a szansę na ocenę lepszą od innych.
Poczekam na poprawę zapisu tekstu i wtedy się w niego zagłębię, ew. ocenię. Gdybym teraz musiał wymienić wszystkie błędy w zapisie, musiałbym poświęcić godzinę. Do tego komentarz ma ograniczoną pojemność.
oceny: bardzo dobre / znakomite
widziana
/przez pryzmat portretu psychologicznego/
oczami Sary
charakterystyka jej związku z Okularnikiem.
Zabiegane i zapracowane /u nas w Polsce/ kobiety nieczęsto analizują swoje relacje z partnerem i to, j a k i m jest on człowiekiem
/nie tylko w stosunku do niej samej, ale też w kontaktach z dziećmi czy z innymi ludźmi/.
Gdyby tylko to robiły, liczba rozwodów i porzuconych rodzin podskoczyłaby wielokrotnie. Ptaszek przelotny zwany Okularnikiem - to portret zbiorowy wielu dorosłych tylko na oko mężczyzn.
Tak naprawdę to ten model faceta, który nigdy nie wyrośnie z piaskownicy
Miłość w różowych okularach.
Ot, naga proza życia ;(