Przejdź do komentarzyw ciszy
Tekst 14 z 42 ze zbioru: Uchwycić chwile...
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-12-15
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2150

zjawia się zwykle głęboką nocą

nie budząc wiatru gdy śpi w kominie

ptaków co skrzydła w modlitwie wznoszą

by nie nastały mrozy olbrzymie


pierwsze nieśmiałe płatki upuszcza

niknące szybko w rozmytej ziemi

na szybach toną w wilgoci strużkach

nazbyt są słabe by świat rozbielić


bliżej świtania chłód się nasila

ścinając trawy i srebrząc drzewa

w cyklu natury zaledwie chwila

niczym kobieta kaprysy miewa


cały czas pada lecz ciężkie chmury

pełne po brzegi nad lasem wiszą

gdy głowę sennie w poduszkę tulisz

śnieżycą pękną z poranną ciszą

  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wreszcie coś pogodnie przepięknego :)))

Bardzo serdecznie :)))
avatar
Rzeczywiście pogodnie choć o niepogodzie .
avatar
Z przyjemnością zanurzam się w Twoją klasykę i cieszę się, że wracają moi ulubieńcy.

Na moim podwórku zielono, Alpy zadziwione :)
avatar
Pięknie, sentymentalnie i świątecznie.
avatar
Wiersz nastraja zimowo i bardzo romantycznie,pomimo chłodu który daje się odczuć.Czytając go jakiś artysta pewnie mógłby namalować zimę.
avatar
Jakże miłe jest usiąść i czytać takie wersy. Pozwalają, choć na chwilę, oderwać się od przykrej rzeczywistości. :)
Tak miło jest Ciebie tutaj znów widzieć. :)
avatar
Ślicznie dziękuję wszystkim za przystanięcie:)
avatar
Pięknie, zimowo, chociaż zimy nie widać. ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×